sobota, 21 marca 2009
poniedziałek, 9 marca 2009
Poduszeczki na igły - coraz dziwniejsze napoje:)
Produkuję ostatnio okropne ilości kawy.
Taki to inspirujący widok.
A skoro kawa, pomyślałam sobie, to czemu nie herbata? Na przykład jakaś zielona z jaśminem:)
A jeśli herbata, to czemu nie koktajl jagodowy (jagody zmiksowane ze zsiadłym mlekiem)?
Albo oranżada?
A skoro oranżada itp., to czemu nie pójść jeszcze dalej i nie zrobić...
...ale to wymaga chyba osobnego posta...
(Jak dorobię im pojemniczki, pewnie pojawią się na Pchlim targu - nie panuję już bowiem nad tą produkcją - samo się robi:) Podobno dzierganie ma działanie terapeutyczne; to co ja niby mam o tym myśleć?!)
Taki to inspirujący widok.
A skoro kawa, pomyślałam sobie, to czemu nie herbata? Na przykład jakaś zielona z jaśminem:)
A jeśli herbata, to czemu nie koktajl jagodowy (jagody zmiksowane ze zsiadłym mlekiem)?
Albo oranżada?
A skoro oranżada itp., to czemu nie pójść jeszcze dalej i nie zrobić...
...ale to wymaga chyba osobnego posta...
(Jak dorobię im pojemniczki, pewnie pojawią się na Pchlim targu - nie panuję już bowiem nad tą produkcją - samo się robi:) Podobno dzierganie ma działanie terapeutyczne; to co ja niby mam o tym myśleć?!)
Subskrybuj:
Posty (Atom)