czwartek, 21 lutego 2013
Motylek rośnie a ja odwiedzam hafciarkę
Miałam wczoraj okazję odwiedzić panią Natalię, która prowadzi zajęcia dot. haftu i szydełkowania na Uniwersytecie Trzeciego Wieku. Jej prace były wielokrotnie wystawiane. Próbowałam podpytać o różne rzeczy i oto co zapamiętałam:
- pani Natalia nie pierze gotowej pracy, bardzo pilnuje by była czysta myjąc ręce w trakcie pracy, gdy tylko troszkę się spocą;
- len i płótno stara się wybierać jak najcieńsze;
- idealny porządek w przyborach do haftowania, dodatkach, gotowych pracach
Nie przepadam za haftem krzyżykowym i wizyta była też rodzajem terapii, przełamania swoich przekonań itp.:P Obrazy robią ogromne wrażenie, krzyżyki są maciupeńkie... spójrzcie proszę na kilka motywów myśliwskich:
...rozsypane naboje mnie rozwaliły; a teraz marzycielskich:
domkowych z tysiącem szczegółów:
...a tu gobelin i konik dla pokazania skali:
Mam nadzieję na ponowne odwiedziny i tym razem na jakiś mały tutorial w kwestiach richelieu. Za pierwszym razem tak mnie zamurowało (jakość i ilość!), że nie było mowy o konkretach.
Pani Natalia ma 92 lata.
poniedziałek, 11 lutego 2013
Subskrybuj:
Posty (Atom)