Może moi niektórzy równolatkowie pamiętają rewelacyjną książkę z dzieciństwa - "Głos przyrody; wiosna-lato-jesień-zima". Wiele książek było wówczas takich samych w wielu domach...
wtorek, 24 listopada 2009
Karmnik
Może moi niektórzy równolatkowie pamiętają rewelacyjną książkę z dzieciństwa - "Głos przyrody; wiosna-lato-jesień-zima". Wiele książek było wówczas takich samych w wielu domach...
środa, 18 listopada 2009
Zaczynam mieć naszyjniki
Optymistycznie mnie nastrajają.
UPDATE:
...i nie można ich za bardzo moczyć. Po długim prysznicu odkleił się kawałeczek (w końcu masa jest "odzyskiwalna" wodą), ale dało się łatwo uzupełnić. No i malowanie tego kawałka od nowa...:)
poniedziałek, 9 listopada 2009
Filc plus haft
Pewnej bezsennej nocy powstawały seryjnie okrycia na komórki wg przepisu Eight, tyle że absolutnie nie udało mi się uzyskać klapki. Klapka nie jest mi do niczego potrzebna, a pokrowiec spełnia w moim przypadku rolę opatrunku na zdezelowaną komórę - by się nie rozsypała. Sobie zostawiłam 2, a sporą nadwyżkę (na początek to coś tu pokazane) puszczam w świat na Bazarku Handmade... To mój debiut tam:)
EDIT: Na razie nie ma tam już niczego mojego, staram się wykończyć i wrzucić kilka rzeczy, ale dzidziuś w brzuchu ma coraz częściej inne plany niż ja. Przepraszam!
.
Subskrybuj:
Posty (Atom)