![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdycIxXHVwQgv9TPMkYLBSiQ3FgA3rf9JU7LCn8LvAtlxvjvoQ-mXQN70XTnhY7JKmGN4updh8OuBNRg84BFR7CAHp7n7-pjJwB8M3s1GOv7NGIt0z7CuW8qllhRfl-yewydwL_bgHa0JC/s400/RIMG0101.jpg)
2) Sznureczek ściągamy, w powstały woreczek nasypujemy łyżkę stołową gruboziarnistej soli.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLA0ubQdmFsqja3Clm654DRAUfAO1lAqm269tWAfEp3egfdZFGuQCaX8Y4C1FN3PxO4SMURtrr1C4k5XyKvDWsW51DUTvv7gCa_XDT6WUrtnSB0YOIRaCZXgYkCxmUje9o6GRrAzp1nUDR/s400/RIMG0106.jpg)
3) Takie ukwiały umieszczamy w łazience. Po kąpieli bierzemy jeden, wlewamy na sól trochę oliwy z oliwek albo dla dzieci, zaciskamy znowu woreczek i szorujemy nim te miejsca, co do których mamy podejrzenia, że za 50 lat pojawi się na nich cellulitis. Albo w ogóle całość, bo efekt jest super. Spłukujemy i osuszamy się delikatnie przytykając ręcznik.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgqXKZyGFD76O5sMXC4_AFTTCReLVwbebkHZz6aGew1iEWpD74CiAY81pN0tiRsOEXZwTEG8T3qtG6WohLFumj6KznMY0NIhWvKRpNUzDtLXmVjJ7gVCt0BJHjQW7W_DV7yqO6aB7FYqD9/s400/RIMG0123.jpg)
Można by zrobić wersję luksusową np. z jedwabiu, ale chyba pielucha najbardziej się do tego nadaje.
I cieszę się, że już pecet w porządku i wracam do pokazywania wesołej twórczości.
A to plakat wiszący u mnie w łazience, przy którym są ukwiały.
Jak widać po oświetleniu, w łaziemce nie ma okna.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4Y5pSfMdnAHRk-5_XqXCxTlB16QfR8Ju7KnS7FnrZjYZmiwhE-FzIC4pPqQ1nS2Yrg4skk-A3HbZYwByewMukESDd72f92mgIALYmsFX8rmaRSFPf_z6hSXhnKjgw6ExpHeAidoePDE5F/s400/RIMG0001.jpg)
4 komentarze:
świetny pomysł,jak mi zostaną pieluchy to na pewno je tak wykorzystam!
O, Sara jak cię dawno nie było, dobrze, że już ok z pecetem.
A Twoj sposób na celulitis próbujesz też na sobie? Świetny pomysł - muszę poszukać pieluch w domu...
Pozdrawiam:*
Paula-71 (Drugi Twój komentarz mi wcięło): oczywiście, że możesz liczyć!!!! A czy jakiś dzidziuś zgłosił już chęć pojawienia się? Tak tylko pytam... Z ogromną przyjemnością coś sklecę, jak masz ochotę podaj wytyczne na sara-pisze@wp.pl
A półeczkę - malować na biało moim zdaniem, malować! Jaśniej zawsze optymistyczniej! Też borykałam się z problemem tuszowania tymczasowości na obczyźnie ;)
Rudlis: wypróbowuję na sobie od dawna, cellulitis niby lepiej, ale głównie jest od tego gładziusieńka, świetlista skóra przez kilka dni!
Matko dziewczyny, co za natychmiastowy odzew!!!
Sara! :D
jak dobrze zobaczyć nowy post u Ciebie na blogu, kamień z serca :)
czekam na ATC z wymiany, niebawem i Twoje do mnie trafią ;) pamiętam, jak "zajawiane" były :>
Prześlij komentarz