Mam ochotę poprzytruwać trochę o prototypie.
PROTOTYP to coś, co osobiście bardzo lubię, pokraczne i nie takie, jakie było w zamierzeniu. Można popatrzeć na niego i już się wie, co zrobić inaczej następnym razem, jeśli taki przewidujemy. JAK inaczej. I można wykonać drugi podobny, udoskonalony, o co chyba w dłubaniu m. in. chodzi, a można się pośmiać nad swoim zadufaniem i swoją motyką na słońce, co bardzo fajnie uczy dystansu. Nie dorosłam tylko do tego, by pokraczkę-prototyp wywalić...
A tu była taka sytuacja: dzieciak bawił się mąką, zrobiło mi sie jej szkoda i dolałam wody. Potem co tu zrobić z ciastem (też szkoda - wiem, jestem stuknięta). Miałam torebkę suchej lawendy z ogródka, obkruszyłam z gałązek kwiatki i zagniotłam. Docelowo miały to być malutkie zawieszki, lubię, jak przy kokardzie prezentu coś dynda i mam trochę naprodukowanych takich rzeczy w razie czego. A skoro moda na lawendę, serduszka, białą farbę... jest pewna szansa, że się komuś spodoba jako dodatek do opakowania.
No wyszło tak:


Kolor po wyschnięciu nie za bardzo, więc próby ratowania białą farbą:


Daje radę. Pachnie dość konkretnie lawendą. Na przyszłość można zrobić coś podobnego z gotową masą plastyczną lub solną...
Pozdrawiam:)