sobota, 21 sierpnia 2010

Recykling foliowych torebek

Przynaglona przez Mpenzi upowszechniam moje kolejne wyczyny.
Wkurzyła mnie wielka foliowa torba, a w niej inne foliowe woreczki, których robi się coraz więcej. Jest to pęczniejący potwór w szafce. Dlatego woreczki zostały posegregowane kolorami i póki co część zużyta wg przepisu MIA_MI (którą serdecznie pozdrawiam), ale trochę inaczej.

Usunęłam uszy i dno i pocięłam na paseczki. Różne odcienie niebieskiego.

Potem klasycznie - włożyłam między dwie warstwy papieru do pieczenia (miałam dwustronny, nieważne, która strona idzie do blachy a która do ciastek) i przeprasowałam żelazkiem nastawionym na bawełnę.

Masa pod żelazkiem zaczyna się kurczyć, im gorętsze, tym bardziej. Jest to przepiękny widok. Potem mamy jeden gładki płatek. Strona lewa i prawa różnią się. Mi bardziej podobała się lewa.

Pocięłam następnie płatek na kwadraciki i ułożyłam na płóciennej torbie mozaikę. Klej polimerowy nie oparł się pewnym czynnikom, potem przykleiłam więc jeszcze raz zwykłą "Kropelką" i zdaje się być OK.





I oczywiście próby, próby! Figuralnie z powycinanymi detalami z opakowania po pieluchach + zabawa i moim imieniem:) Tło: paskudne, żółte, nieprzejrzyste reklamówki.

Zielone worki na śmieci:

Zwykłe, białe, przejrzyste woreczki:

Czarne worki na śmieci:
Na to białe i czarne mam już pomysł.

7 komentarzy:

Gosia pisze...

rewelacja!
jestem pod wrażeniem :))
świetna zabawa,zobaczę może się skuszę,recykling to super sprawa!

Kankanka pisze...

Ekstra! Już myślałam widząc tytuł, że zaczniesz tu produkować torebki-potwory na szydełku! A tu takie cudne pomysły! Bardzo mi to do gustu przypadło!

;) pisze...

WOW!!!!
że się tak wyrażę...
Po prostu BOMBA...
Czy ja mam jakieś reklamówki....

Teiwaz pisze...

Super sprawa, nie znałam tego:)
Spróbuję sobie..a czemu nie, wszak recyckling też uwielbiam:)
Pozdrawiam, K.

Sara pisze...

Tak, spróbujcie koniecznie! Bardzo bardzo zachęcam, czasu zajmuje to niewiele, rezultat widać od razu, można fajnie pokombinować. Mieszać kolory.
Reklamówki stały się nagle u mnie przedmiotem pożądanym... nie wiem, czy to dobrze:))

InspireDesire pisze...

ale nie rozumiem...te woreczki to tylko ozdobne elementy tak? I recykling polega tu na ponownym ich wykorzystaniu w ten sposob?
Marie :)

Sara pisze...

Tak, tak właśnie jest - woreczki to to niebieskie, główny worek to płótno. I po czasie naszła mnie też refleksja, że nie znam takiego kleju, który by w stu procentach nie puścił w praniu... Pozdrawiam z Wro!